4 komentarze do „Drop in – 32-bit float export – eksperyment

  1. Nie, to stara zasada dlaczego nie raz głos nawet nasz własny nam się nie podoba.
    Poprostu głos osoby, która ma ubrane binauralki jest nagrywany z odbić, tak jak zresztą nasz własny głos, który słyszymy.
    Dlatego np. nasz własny głos nagrany z mikrofonu, który słyszą inni często nam się nie podoba.
    A tutaj słyszysz różnicę, gdy Camila mówi do mikrofonów Piksela słyszysz ją tak, jak powinieneś, a na nagraniu słyszysz ją z pierwszej osoby tak, jak raczej w realu nie będzie Ci dane jej słyszeć, chyba, że ktoś wymyśli jakieś zamiany ciał, no, ale to tak już żartem. xD

  2. Eej, zajebiście to brzmi, może to subiektywne wrażenie ale jak by twój głos jest lekko, leciutko na lewo w stosunku do całości, choć może być tak że me uszy dostają halucynacji przy problemach z zatokami ;), swoją drogą inaczej brzmi twój głos z binauralek niż na ten przykład nagrań z googlowskiego pixela, nwm od czego to zależy ale wgl często głos osoby brzmi inaczej gdy nagrywa się binauralkami a jakim kolwiek innym zwyczajnym mikrofonem, ale to też może mój pierdolec XD

  3. Teraz brzmi pięknie. Mikrofony ładnie ustawione i stereo jest bardzo naturalne. Nie ma limitera albo auto (jak zwał, tak zwał). Wtedy był limiter, na jakim etapie nie wiem, ale był bo nawet dynamiki nie było a tu słychać ogromne różnice w dynamice, zwłaszcza w tym fragmencie w tramwaju. Przebasowione było wtedy również i wiem teraz z czego to wynika. Te mikrofony dają bardzo dużo basu a gdy jeszcze potraktujemy nagranie limiterem, wzmacniamy wszystkie częstotliwości od góry do dołu bo najcichsze dźwięki podciągane są do góry (podgłaśniane). Trzeba próbować z low cut na różnych odcięciach. Brzmienie teraz super, tak trzymać. Dźwięk jak z profesjonalnego planu filmowego.

Skomentuj piecberg Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *